poniedziałek, 29 września 2014

muzyki | ulubione anglojęzyczne piosenki

Kolejną z moich pasji jest muzyka, chociaż na gitarze gram bardzo kiepsko, a śpiewam przeciętnie.

Dziś na uspokojenie, a może wręcz przeciwnie- jako swego rodzaju odruch masochistyczny, powróciłam do kilku anglojęzycznych utworów. Zazwyczaj preferuję polskie, choć sama nie potrafię tego do końca wytłumaczyć. Stąd też pomysł, by w jednym poście opisać 10 ulubionych piosenek po angielsku, takich, do których wracam od lat, z którymi jestem szczególnie związana.


Myślałam, że będzie to proste zadanie, jednak na początku zebrałam ich grubo ponad dziesiątkę. Jednak postanowiłam tę listę jakoś ograniczyć.
To do dzieła. Postaram się, by kolejność wiązała się ze znaczeniem utworu dla mnie.

sobota, 20 września 2014

This is volleyball

       Jako, że czasem muszę się 'wygadać', tak po raz kolejny wracam do bloga. Co tu się pojawi? Polska, moda, sport, muzyka, dzieci... To, co wymyślę i będzie wydawało mi się godne podzielenia. A chyba nie będzie lepszego początku niż post o mojej pasji, która trwa już 8 lat.
It's not played- It's lived.
It's not watched- It's experienced. 
It's more than a sport- It's a passion. 
This is volleyball!
      Tymi słowami reklamowane były Mistrzostwa Świata w siatkówce mężczyzn Polska 2014. Święto zakochanych w tej dyscyplinie (jak nazwał mecz na Stadionie Narodowym Andrzej Wrona), a szczególnie naszych rodaków. Nie ukrywam jednak, że zablokowanie transmisji tę celebrację bardzo mi zepsuło. Ale nie o tym chcę pisać, bo tę całą cudowną atmosferę próbuje zakłócić spór między dwiema stacjami, włączone są w to również wątki polityczne... A dla mnie najważniejsza jest ta dyscyplina, która przed kilkoma latami skradła mi serce i już nigdy go nie 
odda.