niedziela, 31 stycznia 2016

bycia gwiazdą

[na wstępie przepraszam za wielkość czconki, nijak nie idzie tego zmienić, może potem się uda]

Przewrotny tytuł, przewrotne pojęcie.

Magda.lena mi powiedziała, że jestem Gwiazdą, a ja głupia uwierzyłam?
Robię z siebie nie wiadomo kogo, ciągle coś udaję, gram...
Może coś w tym jest, pewnie u każdego z nas zresztą. Jednak nie taki jest zamiar.
 Nie o takie rozumienie tego słowa chodziło, chociaż tak ostatnio słyszałam.

Chodzi o to, by mieć poczucie własnej wartości nie dla innych
nie ze względu na SIEBIE, ale na NIEGO.

I nigdy nie napisałam, że to, co tu piszę dokładnie realizuję w życiu.
Od tego jestem bardzo daleka, ale też dlatego to piszę - by siebie samą do tego coraz bardziej przekonywać, by Was przekonywać, by w to uwierzyć i starać się tak żyć. Czasem chcę się czymś podzielić, a czasem potrzebuję sama gdzieś to zapisać, wzmocnić samą siebie. I okazuje się, że działa - nie tylko dla mnie. To jedna z moich ulubionych radości.


teraz wiem 
tak jestem ważna
nie muszę udawać
że muszę udawać
jakąś laskę z kolorowych pism

to mój pierwszy krok
lecz już teraz wiem
to ja jestem gwiazdą
bo serce me
napełnia On
Jedyne Światło

Bo bez względu na to, co się się dalej stanie z moim życiem, jaka nie będę, to On będzie. Dodaje otuchy zawsze, kiedy tego potrzeba, kiedy wiem, że znów poszłam w złą stronę i popełniłam błąd. Go to nie zraża, mimo że popełniam ten sam grzech, chociaż obiecywałam, że to już na pewno był ten ostatni raz. Kiedy - tak jak pisała wspaniała p. Katarzyna Olubińska:

 ciągle uciekam od Niego próbować tych kwaśnych jabłek za płotem, zdzieram kolana szarpiąc się z płotem i znowu mam niestrawność, wracam poobijana i rozczochrana, a On trwa.

I z tymi niestrawnościami po raz setny błagam - uratuj!
 A nawet jeśli nie uratuje, to i tak będzie przy mnie
- chociaż i tak będzie trudno.
 A 
 z tego, co dziś mnie przeraża, wyjdzie jeszcze dobro.
Cokolwiek, by miało nie nadejść.
Bo...
Będą walczyć przeciw tobie, ale nie zdołają cię [zwyciężyć], gdyż Ja jestem z tobą - wyrocznia Pana - by cię ochraniać.
Jr 1,4-5.17-19

Jak zwykle, to, czego potrzebowałam, w dzisiejszym czytaniu <3.
No, ale fajnie czasem się poczuć, jak gwiazda, celebrity, jak to mówicie i w ogóle. 
Pozdrawiam, chociaż polecam zająć się swoim życiem, co by nie zleciało w mgnieniu oka :).

1 komentarz: