Pomysł na ten post
pojawił się już kilka lat temu. Szczególnie budził się w
okresach jesienno-zimowej szarugi, dodatkowo pogłębianej zaliczeniami
i egzaminami. Dlatego też teraz z nim do Was przychodzę, chociaż
ja już się prawie z wszystkim uporałam. No, nie było też tego dużo.
Są to utwory, które towarzyszą mi przy bieganiu i to głównie do
tego motywują oraz natychmiastowo poprawiają humor. Kolejność nie do końca, ale trochę przypadkowa :D.
1. Możesz wszystko
– Sound’n’Grace
Każdy ich utwór, a
także występ na żywo, jest ogromną dawką pozytywnej energii,
wiary, że to wszystko ma sens i powinniśmy docenić, jak wiele
mamy. To przesłanie bardzo słychać również w utworze „Każdy dzień”. Na koncertach pomaga dodatkowo to, że chórzyści są po
prostu grupą świetnych, zaprzyjaźnionych ze sobą ludzi, którzy
kochają to, co robią. Mówią mi, że MOGĘ i ja im wierzę, zawsze! Mogłabym tu dodać jeszcze ich udział w
piosence Mroza pt. „Jak nie my to kto” - jak wyżej :).
2. Zawsze do celu –
Najlepszy przekaz w mieście
Piosenka (i grupa),
która kiedyś w ogóle mi się nie podobała, zresztą jest zupełnie nie w moim guście. Pasowała jednak,
kiedy była puszczana na meczach siatkówki. Zaczęła pasować mi,
gdy połączyłam ją z bieganiem. Skupia się na sporcie, ja też
tak ją odbieram, ale nastraja bojowo na pewno i w innych aspektach
życia. Mogłabym tu zacytować cały tekst.
3. Upadam – Lipali
Wbrew pozorom (i
tytułowi), refren dodaje skrzydeł, zresztą jest on bardzo dosłowny: "Wiem, że mogę, choć mam pod skórą coś jakby strach". Pierwsze ostrzejsze granie na mojej liście i esencja naszego życia – up and down
xD.
4. Hymn –
Luxtorpeda
I coś mocniejszego
po raz drugi. Tu także pojawia się tematyka sportowa, a w tle
słychać drużynowe okrzyki. To dlatego, że utwór napisany został dla drużyny rugbystów. Ale ponadto wyraźnie zaznaczony jest aspekt
wiary, co na mnie działa jeszcze bardziej. Świetny utwór pod każdym względem, petarda. "Tylu już przegrało, zabiła ich słabość - Ty wśród nich wyciągasz dłoń po wygraną."
5. Lemon – Nice
Mój ukochany
zespół, ukochany wokalista, ukochana piosenka i ukochany cytat: „Wstań, by biec, bo
istnieć nie znaczy żyć”. Nic więcej nie trzeba, mogłoby to być
motto mojego życia. Spokojniej, ale nadal pozytywnie. Piękno! Nie mogę się doczekać nagrywanej właśnie płyty.
6. Wataha – O.S.T.R, Podsiadło, Organek
Piosenka Męskiego
Grania 2016 od razu do mnie przemówiła, oczywiście przez przewijające się tam bieganie. Na starty idealna, ale mam nadzieję, że doda Wam energii nie tylko do sportu :). Jest w niej moc, jak w żadnej innej!
7. Masz w sobie wiarę – High School Musical
A tu dla zupełnej przeciwwagi – piosenka łatwa i przyjemna, która kojarzy nam się pewnie z czasami przełomu podstawówki i gimnazjum. Może i nieco infantylna, ale wbrew pozorom, niesie w sobie uniwersalną prawdę. Bo powinniśmy marzyć i do tych marzeń dążyć całe życie, nawet jak wyrośniemy z High School Musical :). Ten cover pozwolił mi wrócić do tej muzyki, o której właśnie najczęściej sobie przypominam przed egzaminami. I wiem, że nie tylko ja :D.
8. The Greatest – Sia
I moja ukochana
zagraniczna wokalistka oraz większość jej singli, poza tym tutaj w tę tematykę wpisuje się Never give up i Alive - do końca nie mogłam się zdecydować, który tu wstawić. Sia często
śpiewa o tym, jak wiele możemy, jak jesteśmy silni i jest
to bardzo autentyczne, gdyż sama wiele przeżyła. Może dlatego tak
to wyraźnie brzmi i tak do mnie trafia. I nawet jeśli te utwory są do siebie podobne, to ja to kupuję za każdym razem.
9. Momenty - Marika
Kobieta Anioł, szczególnie teraz. Ale piosenka z Jej innych czasów. Kocham na nią patrzeć, kochałam już wtedy, ale teraz widzę w niej jeszcze więcej prawdziwej radości i dobroci. Kolejny utwór, który przypomina mi: uśmiechnij się, bo masz ku temu powody. I zawsze działa :). Tu jeszcze była Queen Mariką, królową dancehallu, ale teraźniejsza jej wersja i płyta "Marta Kosakowska" niosą wiele życiowej prawdy, refleksji, ale i dobrych emocji, więc też polecam. Bo: "W MOMENCIE TYM JEST SZCZĘŚCIE, JESTEM I TO MNIE ZACHWYCA!"
10. A teraz Ty – Natalia Szroeder, Liber
Radiowa piosenka, która zagościła w moim telefonie już dawno, dawno temu. Na początku była oczywiście zwykłym radiowym hitem, którego nigdy sama z siebie bym nie słuchała, ale kiedyś, leżąc w solarium (hahaha), skupiłam się na jej tekście i od tamtej pory systematycznie dodaje mi optymizmu. Sama nie wierzę, że się przyznaję przed światem do jej słuchania. Na mnie działa -> bo strach to nasz największy wróg w drodze do szczęścia.
*GRAND PRIX :D - Schowaj mnie
To tak po wczorajszej adoracji - bonus nie sportowy, a religijny. W sumie mogłabym zrobić oddzielną listę, z takimi piosenkami. Chyba nic nie dodaje takiej otuchy i pewności, jak Jego opieka. I słuchając tego utworu, śpiewając go, zawsze w nią wierzę i zawsze ją czuję.
Mam nadzieję, że o
jakiś piosenkach Wam w ten sposób przypomniałam, niektóre może pokazałam
po raz pierwszy, a każdy znajdzie w nich coś dla siebie. Bo nie
wątpię w to, że w czasie sesji potrzebujecie masy pozytywnej
energii i wiary w swoje możliwości. Najważniejsze to mieć dobre
nastawienie, nie załamywać się i nie poddawać, a muzyka naprawdę
może w tym pomóc. Trzymajcie się i znajdujcie czas na drobne radości!
dzięki, tego dziś szukałam :)
OdpowiedzUsuń