poniedziałek, 14 września 2015

kobiet!


Thank God, I'm a women - pewnie nie raz widziałyście to hasło. Widziałyście, bo ten post kieruję SZCZEGÓLNIE, choć oczywiście nie wyłącznie, do kobiet. Niech to będzie mój nieśmiały apel, a zarazem wyraźne zaznaczenie mojego zdania na pewien temat.

Mam wrażenie, że większość kobiet czuje się niepełnowartościowa, gdy nie posiada partnera. Mamy mnóstwo często nieuzasadnionych kompleksów, czujemy się przeciętne, szare, nijakie... Usilnie szukamy męskich ramion, oparcia, bezpieczeństwa, kogoś, kto będzie nas adorował i podziwiał. To właśnie intencja o dobrego męża jest jedną z najczęstszych, w których wybieramy się na pielgrzymkę. Ciotki męczą pytaniami, kiedy wyjdziemy za mąż, a Facebook zasypuje fotografami zakochanych par, statusami o związkach, zaręczynach, a następnie ślubach i potomstwie. Presja, stereotypy, psychologia tłumu... - standard.